Dyrektor Alpine wyjaśnił, dlaczego podjęto decyzję o przedłużeniu kontraktu z Colapinto. Powodem nie były pieniądze: „Franco jest w drużynie ze względu na swój talent”.

Alpine potwierdziło kontynuację kontraktu Franco Colapinto W sezonie Formuły 1 2026 Argentyńczyk będzie kierowcą etatowym – po raz pierwszy w karierze – i partnerem Pierre'a Gasly'ego we francuskim zespole. Ogłoszenie nastąpiło przed pierwszą sesją treningową Grand Prix Brazylii i stanowi wyraz silnego zaangażowania marki w talent 22-latka z Pilar.
Steve Nielsen, dyrektor zarządzający Alpine, który ostro krytykował argentyńskiego kierowcę po tym, jak złamał polecenia zespołu i wyprzedził Gasly'ego w Austin , wyjaśnił powody tej decyzji. „Nowym kierowcom bardzo trudno się zaadaptować. Niektórzy robią to od razu, inni potrzebują więcej czasu. Franco zaliczył kilka wyścigów w Williamsie w zeszłym roku i zastąpił Jacka Doohana od Imoli. Na początku miał problemy, ale stopniowo się poprawiał” – skomentował w wywiadzie dla Sky Sports F1.
Kierowca z Pilar podpisał wieloletni kontrakt z Alpine przed rozpoczęciem sezonu 2025 jako kierowca rezerwowy, ale jego występy pozwoliły mu zapewnić sobie miejsce po sześciu wyścigach dzięki słabej grze Doohana. Nielsen, w tym kontekście, podkreślił rozwój urodzonego w Buenos Aires zawodnika w zespole: „Posiadanie Pierre'a (Gasly'ego) jako punktu odniesienia pomogło nam ocenić jego postępy. Z czasem Franco podniósł swój poziom do tego stopnia, że mógł rywalizować z nim na równych warunkach, a w niektórych wyścigach był nawet szybszy. To było kluczowe dla zapewnienia mu miejsca w sezonie 2026”.
Dyrektor ujawnił również, że Alpine przeanalizowało wszystkie możliwe opcje przed podjęciem decyzji. „Rozważaliśmy wszystkich kandydatów, w tym kierowców zewnętrznych. Ocenialiśmy ich po kolei, aż dotarliśmy do Franco i jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru” – stwierdził.
Colapinto wystartuje w San Pablo Sprint 16. miejsce. Zdjęcie: EFE/Isaac FontanaOdnowienie kontraktu wywołało spekulacje na temat potencjalnego wpływu czynników finansowych. Były kierowca i analityk Sky Sports, Martin Brundle, zasugerował, że wsparcie finansowe Argentyńczyka mogło mieć wpływ na tę decyzję. Jednak Nielsen zbagatelizował to: „Nie można ignorować aspektu finansowego, oczywiście, że to czynnik, ale Franco jest w zespole ze względu na swój talent. Fakt, że zapewnia również wsparcie finansowe, to szczęśliwy zbieg okoliczności”.
Ta wiadomość umacnia pozycję Colapinto w Formule 1, zaledwie rok po jego debiucie jako kierowcy etatowego. Dzięki przedłużeniu kontraktu Argentyńczyk staje się jednym z największych zakładów Alpine na przyszłość, ponieważ zespół dąży do powrotu na szczyt po bardzo słabym sezonie.
Wyzwanie na rok 2026 będzie ogromne: dostosowanie się do nowej generacji samochodów i utrzymanie wzrostu w zespole, który wierzy w jej potencjał. Dla argentyńskiego motorsportu to potwierdzenie oznacza znacznie więcej niż kontrakt: to kontynuacja marzenia, którego nie widziano w najwyższej klasie sportów motorowych od dekad.
Clarin



